Jednym z głównych problemów w wyliczaniu wykresów jest określenie „kształtu” wykresu, np. Klasy izomorfizmu dowolnego konkretnego wykresu. Jestem w pełni świadomy, że każdy wykres może być reprezentowany jako macierz symetryczna. Jednak, aby uzyskać jego kształt, potrzebujesz kolekcji permutacji wierszy / kolumn, co czyni matrycę nieco mniej odpowiednią. Trudniej jest też „zobaczyć” wykres, gdy jest już w tej formie.
Moje pytanie brzmi: czy istnieją jakieś „graficzne” algebry, które mogą opisać „kształt” wykresów?
Myślę o tym, jakie rodzaje formalnych systemów wymyślają algebraiczni topolodzy. W szczególności rzeczy takie jak algebra dla niezmienników węzłów lub systemy notacyjne, takie jak operady lub wariografy . Tego rodzaju „algebry bazgroły” nie są tak dobrze rozwinięte, więc być może istnieje powód, by sądzić, że taka algebra nie istnieje dla grafów, ale pomyślałbym, że zapytam, zanim założę inaczej.
AKTUALIZACJA:
Moje pytanie jest prawdopodobnie bardzo wąskie i nie można od razu odpowiedzieć „tak”, więc jeśli moderatorzy nie mają nic przeciwko, poszerzę je, pytając:
Czy istnieją jakieś istniejące systemy (takie, które opisuję powyżej), które można dostosować (łatwo lub w inny sposób) do stworzenia takiego systemu? Jeśli jest ich więcej, możesz wymienić je wszystkie. I wrzuć także te już wspomniane.
Motywacja
Moją motywacją do takiego pytania jest klasyfikacja wykresów asymetrycznych. Jestem tylko studentem, więc mój przegląd obecnego stanu teorii grafów algebraicznych jest dość cienki. Ale jeszcze nie widziałem wiele, jeśli w ogóle, pracy, która próbuje systematycznie opisywać wszystkie wykresy w sposób algebraiczny, w szczególności taki, który używa metafor wizualnych zamiast symbolicznych.
Praktyczny przykład, w którym taki system byłby użyteczny
Załóżmy, że ktoś chce opisać dowód, że wszystkie wykresy Eulera muszą mieć wierzchołki o równym stopniu. Standardowy dowód zwykle używa argumentów o stopniach parzystych i nieparzystych, nie wspominając o faktycznych zastosowanych krawędziach. Typowy uczeń po raz pierwszy znalazłby taki dowód i prawdopodobnie zaczął rysować wykresy, próbując przekonać się do argumentu. Być może jednak lepszym narzędziem niż czysty argument „logiczny” byłoby wykazanie, że jakikolwiek zbiór „symboli” z takiego języka nie spełniałby pewnego warunku „kompletności”.
Tak, wiem, w tej ostatniej części jestem falujący. Gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie sam bym zaczął tworzyć taki system!
Ale ignorując przez chwilę moją niejasność, mam wrażenie, że wiele starych i dobrze znanych twierdzeń z teorii grafów nie jest trudnych, ale wymaga pewnej konceptualizacji, że naprawdę dobry framework może „powiązać” i „spakować” w ujednolicony pogląd.