To może być naiwne pytanie, ale proszę bardzo. (Edycja - nie ma głosów pozytywnych, ale nikt też nie odpowiedział; być może pytanie jest trudniejsze, niejasne lub niejasne, niż myślałem?)
Pierwsze twierdzenie Gödela o niekompletności można udowodnić jako następstwo nierozstrzygalności problemu zatrzymania (np. Sipser Ch. 6; post na blogu Scotta Aaronsona ).
Z tego, co rozumiem (potwierdzone komentarzami), dowód ten nie zależy od tezy Kościoła-Turinga. Wywodzimy się z tej sprzeczności, pokazując, że w kompletnym i spójnym systemie formalnym Maszyna Turinga mogłaby rozwiązać problem zatrzymania. (Gdybyśmy z drugiej strony pokazali, że jakaś skuteczna procedura może rozstrzygnąć problem zatrzymania, musielibyśmy również przyjąć tezę Turinga, aby uzyskać sprzeczność).
Można więc powiedzieć, że wynik ten zapewnia nieco intuicyjne poparcie dla tezy Kościoła-Turinga, ponieważ pokazuje, że ograniczenie Maszyn Turinga pociąga za sobą ograniczenie uniwersalne. (Post na blogu Aaronsona z pewnością popiera ten pogląd).
Moje pytanie brzmi: czy możemy uzyskać coś bardziej konkretnego, idąc w drugą stronę: Jakie formalne implikacje twierdzenia Gödela mają dla tezy o Kościele Turinga? Na przykład intuicyjnie wydaje się możliwe, że twierdzenie Pierwszej Niekompletności oznacza, że żadna skuteczna procedura nie może ustalić, czy zatrzyma się dowolna Maszyna Turinga; rozumowanie może być takie, że istnienie takiej procedury implikuje zdolność do zbudowania pełnej spójnej teorii . Czy to jest poprawne? Czy są jakieś wyniki w tym zakresie?
(Pytam z ciekawości - nie studiuję logiki - przepraszam, jeśli jest to dobrze znane, czy nie na poziomie badawczym. W takim przypadku rozważ to jako prośbę o referencje! Dziękujemy za wszelkie komentarze lub odpowiedzi !)
Pytanie, które wydaje się powiązane, ale nie jest takie: Twierdzenie Kościoła i Twierdzenia o niekompletności Gödla
EDYCJA: Spróbuję wyjaśnić pytanie! Po pierwsze - moją naiwną intuicją jest to, że niekompletność Gödela powinna implikować przynajmniej pewne ograniczenia tego, co jest lub nie jest obliczalne. Ograniczenia te byłyby bezwarunkowe, tzn . Powinny dotyczyć wszystkich modeli obliczeniowych, a nie tylko maszyn Turinga.
Zastanawiam się więc, czy tak jest w tym przypadku (muszą być jakieś implikacje, prawda?). Zakładając, że tak, jestem najbardziej ciekawy, jak wpływa to na tezę Turinga - pojęcie, że wszystko, co można skutecznie obliczyć, może być obliczone przez maszynę Turinga. Na przykład wydaje się możliwe, że istnienie skutecznej procedury decydowania o tym, czy maszyna Turinga zatrzyma się, byłoby sprzeczne z twierdzeniem o pierwszej niekompletności. Ten wynik pokazałby, że żadna możliwa metoda obliczeń nie może być „znacznie” mocniejsza niż Maszyny Turinga; ale czy ten wynik jest prawdziwy? Mam kilka podobnych pytań w komentarzach. Byłbym bardzo zainteresowany, aby usłyszeć odpowiedź na jedno z tych pytań, wskazówkę do odpowiedzi w literaturze, wyjaśnienie, dlaczego całe moje rozumowanie jest nieuzasadnione, lub jakiekolwiek inne komentarze!