Z moich odczytów na temat systemów operacyjnych (czytanie podstawowych materiałów na Wikipedii, stronach technicznych itp.) Dowiedziałem się, że system operacyjny to program, który pozwala programom i aplikacjom na interakcję ze sprzętem w wydajny i bezpieczny sposób.
Jestem jednak zdezorientowany, w jaki sposób system operacyjny nadzoruje działanie komputera, gdy sam musi być obsługiwany.
Co mam na myśli? Cóż, wyobrażam sobie, że system operacyjny działa, że na komputerze byłyby dwa procesory. Jeden, który cały czas uruchamia system operacyjny, a drugi używany przez system operacyjny do uruchamiania komputera. Okazuje się jednak, że system operacyjny działa na tym samym procesorze, co inne procesy. To tak, jakby kierownik musiał pracować na tej samej linii produkcyjnej, co jego pracownicy, i może korzystać z elektronarzędzi tylko wtedy, gdy skończy się z nimi inny pracownik. Nie byłby bardzo skutecznym menedżerem, ponieważ nie byłby w stanie wydawać zamówień, gdyby jego pracownik był choć trochę niezdyscyplinowany.
Jak to możliwe, że system operacyjny działa tylko częściowo na tym samym procesorze, który musi być współdzielony przez wszystkie pozostałe procesy? Jak to się kończy?