Czy istnieje ogólnie akceptowany najlepszy sposób eksperymentowania z przepisami?
Kiedy zaczynasz od przepisu, który nie jest „całkiem właściwy”, jeśli chciałbyś dostosować ilość różnych składników (i skosztować rezultatów), jaki byłby najbardziej efektywny lub „poprawny” sposób, aby to zrobić? Pytam w kontekście pieczenia, gdzie trudno jest wiedzieć, jak coś się skończy, dopóki się nie skończy.
Czy najlepiej jest robić jedną partię naraz, notować, jak wynik się skończył, a następnie poprawiać następnym razem, ale trzeba przejść przez wiele partii, zanim wymyślisz najlepszy przepis? A może ogólnie lepiej jest zrobić kilka mini-partii naraz i spróbować ich obok siebie?
Czy istnieje akceptowany standard wdrażania tego procesu eksperymentowania?
Dzięki.