Całe życie konserwowałem (54 lata), zacząłem, gdy byłem młody, pomagałem mamie i nigdy wcześniej na to nie wpadłem.
Nigdy wcześniej nie konserwowałem zwykłego bulionu wieprzowego, ale chciałem spróbować. Miałem 4 litry i włożyłem do szybkowaru o wadze 10 funtów na 25 minut. Książka wymagała 11 funtów za 20 minut.
Kiedy je wyjąłem, od razu zaczęły wyskakiwać ... ale kilka razy wyskakiwały. Do i z pieczęci. Teraz osiedlili się na zapieczętowanym „wyskoczyli”.
Czy ktokolwiek inny tak się kiedyś wydarzył, czy wie, o co chodziło i powinien być w porządku, czyż nie, dopóki są zapieczętowani?