Na podwórku mam śliczną rabarbarową roślinę. Rośnie jak chwast, jak rabarbar zwykle nie chce.
Czasami lubię odcinać łodygi i upiec sobie fajny rabarbarowy chips, szaszłyk rabarbarowy lub jakieś obrót rabarbaru. Pyszne.
Nieuchronnie, kiedy jem, kończę z ziarnistym efektem „rabarbarowych zębów”. Nie jestem pewien, czy to tylko ja, czy mój rabarbar chwast roślin tylko produkuje niezwykle wysokie stężenie kwasu szczawiowego, ale jest to denerwujące.
Rozumiem, że picie mleka może zaostrzyć efekt, ale jedynym mlekiem, które zwykle spożywam wraz z rabarbarem, jest sam przepis (zwykle w postaci masła). Bardzo mocno nie lubię używać margaryny w żadnym z moich przepisów, więc wolałbym nie robić tego zamiennika, jeśli mogę tego uniknąć.
Czy są jakieś (inne) metody lub sztuczki, których mogę użyć podczas gotowania rabarbaru, które zmniejszą ziarnistość zębów?