Jestem w zasadzie całorocznym kolarzem w Toronto w Kanadzie. Popularność jazdy rowerem jako formy transportu i dojazdu do pracy rośnie w ciągu ostatnich kilku lat i ogólnie cieszę się, że ludzie robią rzeczy, aby zachęcić do praktyki.
Jednak podczas moich podróży często widzę rowerzystów przejeżdżających przez czerwone światła, zarówno na mniejszych, jak i większych skrzyżowaniach. Widzę także rowerzystów przejeżdżających obok otwartych drzwi tramwajów / tramwajów, które mamy w Toronto: zgodnie z prawem pojazdy (którymi są rowery) muszą zatrzymać się za nimi 3 m / 10 stóp. Wspominam o tym, ponieważ mam przyjaciela, który został potrącony przez rower podczas wsiadania do tramwaju i skończył ze złamaną ręką i często widuje bliskie połączenia.
Osobiście nie widzę sensu w łamaniu zasad, ponieważ i tak światło zmieni się za 30 sekund (zwykle w końcu łapię tych ludzi kilka przecznic dalej). Jedną z moich obaw jest to, że postępując w ten sposób „rujnują” reputację rozsądniejszych rowerzystów i nadają tej działalności złą nazwę.
Są też ludzie, którzy jeżdżą w niewłaściwy sposób w jedną ulicę jednokierunkową, nawet jeśli jest inna ulica idąca w tym kierunku kilkadziesięciu metrów w dół drogi (bloki są dość blisko siebie w miejskich częściach Toronto - w zasadzie siatka ). Mogą to wydawać się małe rzeczy, ale daje pewne wyobrażenie o rowerzystach, które nie jest całkowicie pozytywne.
Czy ktoś ma skuteczną strategię przekonania tych ludzi do przestrzegania zasad? Czy warto do nich podchodzić i w ogóle z nimi rozmawiać?
(Zakłada się, że są to ludzie rozsądni, tj. Ludzie, którzy słuchają rozumu i logiki).