Czy uważa się za wystarczająco bezpieczne, aby mieć przedni hamulec tylko na fixie w obszarze miejskim z wieloma wzgórzami? Zastanawiałem się nad zakupem, ale chcę uzyskać opinie, zanim przejdę dalej.
Czy uważa się za wystarczająco bezpieczne, aby mieć przedni hamulec tylko na fixie w obszarze miejskim z wieloma wzgórzami? Zastanawiałem się nad zakupem, ale chcę uzyskać opinie, zanim przejdę dalej.
Odpowiedzi:
Tak. Hamulec przedni zapewnia w zasadzie całą siłę hamowania w rowerze, a ostatnie testy w „Kwartalniku rowerowym” pokazują, że w przypadku zatrzymania awaryjnego odwrócenie uwagi od próby użycia tylnego hamulca może nawet zwiększyć drogę hamowania. Maksymalną siłę hamowania roweru uzyskuje się tuż przed tym, jak rower zacznie się pochylać, gdy tylne koło unosi się z ziemi. Kiedy to nastąpi, zablokowanie tylnego koła hamulcem lub użycie nóg na stałym biegu jest banalne.
Główną wadą posiadania przedniego hamulca tylko w ekstremalnie pagórkowatych sytuacjach jest brak możliwości rozproszenia części obciążenia termicznego hamowania między obiema felgami, więc istnieje ryzyko przegrzania przodu.
Zdarzają się sytuacje, takie jak lód lub śliskie liście pokrywające powierzchnię drogi, które powodują, że uruchomienie przedniego hamulca jest niebezpieczne. Zasadniczo hamulec przedni zatrzymuje się całkowicie, ponieważ nie traci przyczepności, dopóki rower się nie przewróci; jednak we wspomnianych scenariuszach przednie koło prawdopodobnie straci przyczepność, podnosząc rower i rowerzystę na ziemię. W takich przypadkach bezpieczniej jest zwolnić na tylnym kole, gdzie poślizg nie powoduje całkowitej utraty kontroli. Sheldon Brown zdecydowanie wspomina o tym w sekcji jednobiegowej, gdzie zaleca stosowanie zarówno przednich, jak i tylnych hamulców na motocyklach z wolnym biegiem.
Reguła dotycząca dwóch hamulców jest regułą dotyczącą redundancji: jeśli jeden z hamulców ulegnie awarii, drugi może być użyty do bezpiecznego zwolnienia do zatrzymania.
To powiedziawszy, fixie ma już wbudowany hamulec tylny: stałe połączenie pedału. Dopóki masz stopy na pedałach, możesz przykładać siłę odwrotną.
Jedyną problematyczną rzeczą w tym pedale z tylnym hamulcem jest to, że działa on tylko tak długo, jak długo stopy są na pedałach. I tu właśnie pojawiają się wzgórza: czy jesteś pewien, że możesz utrzymać stopy na pedałach, niezależnie od wzgórza, po którym jedziesz? Jeśli tak, nie widzę problemu z fixie z przednim hamulcem. Jeśli jednak masz wzniesienie, które wymaga użycia siły od normalnego hamulca, aby utrzymać kontrolę nad prędkością, powinieneś mieć dwa niezależne normalne hamulce. Podobnie, jeśli chcesz szybko zwolnić pedały i zjechać ze wzgórza, potrzebujesz drugiego normalnego hamulca. Sprzęt fixie zasadniczo nie nadaje się do szybkiego zjeżdżania ze wzgórz. Możesz więc ograniczyć prędkość do tego, co możesz bezpiecznie podążać stopami, lub użyć drugiego hamulca. Zdecydowanie wybrałbym później.
W latach 70. ścigałem się rowerem torowym na Velodrome.
Po przeprowadzce z Atlanty założyłem przednią przerwę i wykorzystałem rower jako rower szosowy.
Mimo że miałem dźwignię hamulca, bardzo rzadko używałem jej, ponieważ hamowanie nogami (zaczep na palce / pedały zatrzaskowe) jest znacznie bardziej satysfakcjonujące.
Jako młody człowiek 55 lat temu rozumiem, że prawnym wymogiem był przedni hamulec tylko w rowerach o stałym kole i to było wszystko, co wielu z nas miało. Mieszkając na skraju Fens w Peterborough mieliśmy dostęp do wielu martwych, płaskich terenów, a wielu kierowców używało tylnego koła zębatego o 12 zębach, aby uzyskać naprawdę wysoki bieg. Początkowo trudne do rozkręcenia, ale świetne do stałej prędkości na płaskiej powierzchni. Rozbawiliśmy się także ciężarówkami opuszczającymi Kates Cafe na A1, które mogłyby działać jak wiatrówka jeżdżąca kilka cali za nimi przez jakieś 10 mil w ryzykownym, ryzykownym, ale zabawnym wymagającym ostrym odruchu!
To jest dość subiektywne. Powiedziałbym, że to preferencja. Niektórzy zawodnicy naprawdę mają wystarczające umiejętności na rowerze ze stałym biegiem, aby jechać bez tylnego hamulca. Większość robi to z powodu konwencji. Uznanie, że tylny hamulec na fixie jest niemodny, a dla wielu jeźdźców o stałym biegu tworzy funkcję atutową. Moim zdaniem głupotą jest nie mieć tylnego hamulca. Cofanie się w celu zatrzymania się na fixie jest niekorzystne dla kolan, aw sytuacji awaryjnego trudniej jest dać rowerowi angielski odpowiednik ciała, gdy próbujesz jednocześnie naciskać na pedały. Z drugiej strony, posiadanie tylnego hamulca na rowerze nic nie zaszkodzi, chociaż jakiś hipster może zadokować cię w punktach stylu. W mojej książce to tylko kolejny plus.
Ludzie twierdzący, że tylny hamulec jest bezużyteczny, nie mogą dużo jeździć. Szybkie, strome, techniczne zjazdy są znacznie szybsze z tylnym hamulcem, podobnie jak ciasne dojazdy do pracy w mieście .. nawet na suchym chodniku.
Rzucę wyzwanie każdemu, kto nie ma tylnego hamulca (stały nie ma znaczenia), na wyścig każdego dnia w mieście. Naprawdę nie widziałem, żeby ktoś nawet został ze mną dłużej niż kilka przecznic. Pierwsza para 90 stopni skręca z prędkością, a zobaczysz, jak nie działa żaden tylny hamulec.
Następnie wrzuć trochę żwiru lub oleistej wody do mieszanki ... nawet nie blisko.
Żeby było jasne, uważam, że stałe koło jest dobrym tylnym hamulcem, nie mówię wcale o tylnym, ponieważ niektórzy ludzie sądzą, że byłby odpowiedni.
Mówię, że to nonsens ... Zdolność do włączania hamulca tylnego aż do momentu odwrócenia jest tym, czego chcesz w sytuacjach, w których umrzesz. W rzeczywistości, gdy znajdujesz się w sytuacji, gdy się przewrócisz i musisz zwolnić (UWOLNIENIE) przedniego hamulca, chcesz, aby tylny hamulec został włączony, gdy tylna opona ponownie dotknie się na ułamek sekundy, gdy przedni nie jest włączony. W każdym razie, 10-20 procent hamowania to więcej niż 0 procent hamowania tylnego, gdy masz wypadek.
Przepraszam, jestem starą szkołą i mam drogę zarówno na wybrzeżu, jak i miliony kilometrów intensywnej jazdy po mieście, zanim były jakieś hełmy, a jedyną rzeczą, która mnie uratowała, były moje dwa hamulce, a nie jeden ... I chyba dopóki nie zderzenie lub doświadczenie przewracania się w powietrzu nigdy nie dowiesz się, jak ważny jest twój tylny hamulec.