Doskonale poradziłeś sobie z sytuacją .
Gratulacje, należysz do dobrej, znikomej mniejszości, która to robi.
Widzę, z mojego doświadczenia wynika, że odsetek kierowców samochodów, którzy przestrzegają zasad podczas wyprzedzania motocykli, szacuję na około jeden procent. Najbardziej. Zdecydowana większość kierowców wydaje się uważać, że mają prawo wyprzedzić rower, nawet gdy nadjeżdżają pojazdy. Uważają też, że motocykle nie mają już nic do roboty, aby pozwolić na wyprzedzanie z odległości około stopy między samochodem a rowerem. Jeśli motocykl jest zbyt daleko od ich punktu widzenia, znaczna część kierowców zacznie trąbić, krzyczeć lub przeklinać.
Jest to kultura, z którą my, rowerzyści, musimy sobie poradzić. I znowu znaczna część motocyklistów uważa, że pogląd tych kierowców jest prawidłowy . Uważają, że nie mają prawa do wystarczających bocznych odległości bezpieczeństwa. Uważają, że muszą przecisnąć się tuż obok zaparkowanych samochodów i zaryzykować wjechanie w otwierane drzwi i tak dalej, aby samochody mogły je wyprzedzić nawet przy nadjeżdżającym ruchu. Nie będą kwestionować ani ignorować trąbienia samochodów, gdy znajdą się „za daleko w lewo”, posłusznie przesuną się bardziej w prawo i będzie im przykro, że byli „na drodze” samochodu.
Widzę to sam, kiedy prowadzę samochód i podążam rowerem tak, jak powinienem, dopóki nie będę mieć wystarczająco dużo wolnego miejsca po drugiej stronie drogi, aby bezpiecznie wyprzedzać. Normalna reakcja motocyklisty polega na tym, że sytuacja całkowicie go zaskoczyła. Nie są przyzwyczajeni do jadącego za nimi samochodu i nie próbują natychmiast wyprzedzić za wszelką cenę. Mogą nawet postrzegać następujący samochód jako zagrożenie, ponieważ są tak rzadkie, że uważają, że coś musi być bardzo nie tak.
Oto, co widziałeś: motocyklista, który a) nie znał swoich praw, b) spodziewał się, że będzie traktowany jak nieistniejący, c) który czuł się niepewnie z powodu nie zignorowania tego, czego się spodziewał.
Oczywiście powyższe ma jedynie wyjaśnić, jak się czuł motocyklista i dlaczego zareagował w taki sposób. Co zrobiłeś było idealnie poprawne, i proszę kontynuować jazdę tak . Bo właśnie tego potrzebujemy: zarówno rowerzyści, jak i kierowcy znający zasady ruchu drogowego i przestrzegający ich! Gdyby twoje zachowanie nie było takim nieszczęśliwym wyjątkiem, że przeciętny motocyklista zareagowałby w znacznie mniej paniczny sposób.
Pewne podstawy prawne
(wiem, że dotyczy to mojego kraju, ale nie jestem prawnikiem . Więc weź to z odrobiną soli i zapoznaj się z lokalnymi przepisami, regulacjami i decyzjami sądowymi, aby uzyskać więcej informacji).
Nie wiem o twojej jurysdykcji, ale w moim kraju kierowcy są zobowiązani do zachowania większej bocznej odległości bezpieczeństwa od motocykli i motocykli niż od samochodów. W przypadku samochodu osobowego minimum wynosi jeden metr, w przypadku rowerzystów - minimum 1,5 metra.
Poniższa grafika ASCII pokazuje wynik tych bocznych zasad bezpieczeństwa, wraz z typową dwupasmową drogą w moim obszarze:
Required distances in my country: : Actual road in my country:
:
parking cars : parking cars
------------------------- : --------------------------
^ : ^
1m safety distance | : |
| : |
-------------------- | : |
| : |
| : |
2m oncoming cars | : lane, oncoming traffic |
(buses and trucks | : |
take 2.5m) | : |
| : |
| : |
-------------------- | : |
| : |
1m safety distance | : === === === === | 7m total
| : |
-------------------- | : |
| : |
| 9m total : |
| : |
2m overtaking car | : |
| : bike's lane |
| : (cars must wait) |
| : |
-------------------- | : |
| : |
| : |
1.5m safety distance | : v
| : --------------------------
| : parking cars
-------------------- | :
0.5m bike | :
-------------------- | :
| :
1m safety distance | :
v :
------------------------- :
parking cars :
Widzisz, chyba że rowerowi uda się przejechać przez zaparkowane samochody, po prostu nie ma miejsca, aby wyprzedzić rower, gdy nadjeżdżają pojazdy. W rezultacie cały pas należy do motocykla, każdy kierowca musi poczekać na swoją szansę wyprzedzenia.