Niedawno jeździłem na rowerze na stromych wzgórzach. Po zejściu na 4-kilometrowej drodze z niektórymi odcinkami przy pochyleniu 21%, zdałem sobie sprawę, że moje felgi są dość gorące nie tylko tam, gdzie działają klocki hamulcowe, ale nawet do połączenia skrętu.
Chociaż zdaję sobie sprawę, że utrzymanie motocykla w ruchu pozwoli na bardziej efektywne chłodzenie, czy należy pozwolić, aby felgi ostygły, aby zachować skuteczność hamowania w takich sytuacjach?