Jestem ciekawy, aby uzyskać opinie na ten temat od innych rowerzystów. FYI to wydarzenie odbyło się w Ottawie w Kanadzie.
W pracy dojeżdżam do pracy z około 3 przecznicami, na których jeżdżę samochodem po linii, ponieważ nie ma ścieżek rowerowych ani wozów, a ja muszę skręcić w lewo na jednym z dwóch skrętów w lewo, na inną ulicę, która również nie ma ścieżka rowerowa i bez barku. Szczegóły poniżej na zdjęciu.
Podczas tej części mojego dojazdu do pracy dwa dni temu zatrzymałem się na czerwonym świetle na środku lewego zakrętu przed szeregiem kilku samochodów. Samochód za mną zatrąbił, gdy byliśmy jeszcze zatrzymani, wyraźnie chcąc, żebym zszedł mu z drogi, zanim jeszcze ruszyliśmy. Pozostałem tam, gdzie byłem, ponieważ nie było dokąd pójść: kolejny skręcony w lewo pas ruchu po mojej lewej stronie i prosty pas po prawej stronie, przez który mogą przejeżdżać tylko autobusy. Po skręcie w lewo przeszedłem przez środek linii przez jeden blok, po czym zasygnalizowałem skręt w prawo, po czym zwykle jeżdżę na bocznej linii, ponieważ jest więcej miejsca.
Gdy jechałem na bloku tuż po skręcie w lewo, kierowca, który zaszczycił mnie, wjechał na drugi pas, aby przejechać, a następnie mijając, tj. Będąc tuż obok mnie, szybko skręcił z powrotem w połowie drogi na mój pas, zbliżając się w przybliżeniu jedną stopę ode mnie, gdy jechałem, a potem z powrotem na swój pas. To wyraźnie miało oznaczać groźny manewr, który mnie przeraził. Pojazd nie skontaktował się ze mną.
Byłem w stanie zapamiętać jego tablicę rejestracyjną, markę i model oraz kolor samochodu, i zanotowałem dokładny czas, więc z pewnością mogę wskazać, kto był w raporcie policyjnym.
Zastanawiam się więc, czy warto zgłosić coś takiego policji, czy będzie to tylko frustracja?
Jeśli ktoś ma jakieś wskazówki lub sugestie dotyczące zgłaszania czegoś takiego, byłbym wdzięczny. (Ponownie, to jest w Kanadzie, więc wszelkie lokalne wskazówki byłyby świetne)