Kilka dni temu spadłem z roweru. Byłem na mokrej, stromej zjazdowej, asfaltowej drodze z wieloma zakrętami. Nie spodziewałem się ani pogody, ani 15-kilometrowej trasy zjazdowej. Przed skrętem zawsze zmniejszałem prędkość do 9-10 km / h. Jednak tuż po skręcie i przed kolejnym zakrętem, kiedy nacisnąłem dźwignię hamulca tylnego, koło natychmiast przestało się obracać, pomimo niewielkiego nacisku, i zaczęło się ślizgać. Co gorsza, rower się nie zatrzymał, zaczął przyspieszać. Najpierw powoli nacisnąłem dźwignię hamulca przedniego, ale ponieważ motocykl wciąż przyspieszył, nacisnąłem więcej, zostałem wyrzucony. Nieważne szkód; Wysiadłem z drobnymi kontuzjami, również z rowerem. Mogło to być spowodowane tym, że na początku uważałem, ale niewystarczająco więc moje pytanie brzmi: jak mogę być lepiej przygotowany w przyszłości? A co mogło spowodować ślizganie się opony? Droga była mokra, z niewielkimi dziurami i wybojami, jasne, ale przeszedłem podobny teren kilka sekund temu i mogłem dobrze hamować. I jestem pewien, że nie nacisnąłem dźwigni zbyt mocno, niż się spodziewałem. Poza tym nie było mokrego piasku. I tak nie widziałem.
Z perspektywy czasu przyszło mi do głowy kilka rzeczy. Nie jestem jednak do końca pewien, czy którykolwiek z nich, ponieważ dopiero niedawno zacząłem jeździć rowerem od dzieciństwa / liceum i właśnie odkryłem, że brakowało mi wtedy rzeczy (takich jak dopasowanie roweru i geometria ).
Siodło można było obniżyć. Zwykle jeżdżę tak, że moje kolana zginają się pod kątem 25-30 stopni w najniższej pozycji pedałów. Zakładam, że obniżenie siodła wymagałoby znacznie większego wysiłku od hamulca przedniego, aby mnie rzucić.
Mój rower nadaje się do wyścigów XC. Czy wybranie roweru zjazdowego o odpowiedniej geometrii ramy zmieniłoby sytuację, pod warunkiem, że mówimy o asfaltowej drodze?
Czy powinienem stale włączać tylne lub oba hamulce? Wtedy nie chciałem tego robić ze strachu, że jako hamulce tarczowe się przegrzeją i wirnik zostanie zniszczony. Trasa, na której się znajdowałem, miała co najmniej 28 km długości, przeważnie stromą górkę, z wyjątkiem ostatnich 10 km, które były raczej przyjemnym, lekkim zjazdem.