Istnieje prosta odpowiedź na pytanie, o które tak naprawdę nie pytałeś: w Holandii rowerzyści, którzy noszą kaski, są znacznie bardziej narażeni na hospitalizację niż ci, którzy tego nie robią
Chociaż Holandia jest prawdopodobnie najbezpieczniejszym krajem na świecie do jazdy na rowerze, noszenie kasków wśród holenderskich rowerzystów jest rzadkie. Szacuje się, że tylko około 0,5 procent rowerzystów w Holandii jest w kasku.
Jednak według danych rządu holenderskiego (Rijkswaterstaat, 2008) 13,3 procent rowerzystów przyjętych do szpitala miało na sobie kaski, gdy byli ranni. Dlaczego noszenie kasku zwiększa ryzyko poważnych obrażeń?
Odpowiedź prawdopodobnie jest związana z inną statystyką. Spośród rannych rowerzystów w kaskach 50% jeździło na rowerach górskich, a 46% jeździło na rowerach wyścigowych (Rijkswaterstaat, 2008). Innymi słowy, większość rowerzystów w kasku w Holandii angażuje się w działalność konkurencyjną, a niewielu robi podróże służbowe tradycyjnym holenderskim rowerem.
Z tego powodu nie mogę znaleźć użytecznej odpowiedzi. Nie mogłem znaleźć statystyk, które odpowiadałyby „mniej niż 1% rowerzystów użytkowych, którzy noszą hełmy, ilu zostało zabitych lub rannych”?
Oczywiście posiadanie tak wielu osób na rowerach na drogach również to oznacza spośród ludzi zabitych na drogach dużą część stanowią rowerzyści (około jednej trzeciej). Holandia jest również najbezpieczniejszym miejscem w Europie do korzystania z dróg (45 zgonów / milion pop, 145 w Grecji, co jest najgorsze w Europie i 147 w USA).
Oznacza to, że w Holandii około 185 rowerzystów umiera każdego roku w porównaniu do 700-dziwny w USA (~ 4x tyle, dzięki whatsisname). W USA jest ponad dwadzieścia razy więcej ludzi ... ale więcej wycieczek rowerowych w Holandii. Nadal jesteś tam bezpieczniejszy niż jakakolwiek zamieszkana część USA. Jesteś bezpieczniejszy na rowerze w Holandii niż w samochodzie w USA, nawet patrząc na bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy, a nie na długość życia (ryzyko śmierci w ciągu całego życia oczywiście pozostaje w 100%).
Są pewne zabawne rezultaty tego :
Po niedawnym spadku wskaźnika morderstw, jesteś teraz nieco bardziej skłonny umrzeć podczas jazdy na rowerze niż zostać zamordowanym w Holandii!
Jednak w Amsterdamie jest jeszcze bardziej prawdopodobne, że zostaniesz zamordowany.
Bardziej prawdopodobne jest również, że zginiesz w wyniku morderstwa w Stanach Zjednoczonych niż na rowerze w Holandii.
Jest także bardziej prawdopodobne, że utoniesz tutaj, niż umrzesz na rowerze lub zostaniesz zamordowany, zwłaszcza jeśli jesteś dzieckiem.
Moja sugestia jest taka, żeby spojrzeć na to w inny sposób: jeśli ty-rodzice nalegają, aby twoja córka nosiła kask podczas jazdy na rowerze, czy będzie jeździć na rowerze? Czy będzie niezadowolona, że jej matka wolałaby, aby była społecznie ostracyzowana, niż nawet starała się dopasować do nowej kultury? Czy po prostu zauważy, że jej rodzice nie zasymilują się i nie odrzucają ich, a nie wszystkich, których zna?
Spróbuj także odwrócić to - jak twoja żona poradziłaby sobie z kimś, kto przeprowadził się na wiejskie USA i nie chciał, żeby ich córka nauczyła się prowadzić? Lub nalegał, żeby podróżowała tylko samochodem Smart, ponieważ jest to najbezpieczniejszy mały samochód i to właśnie jej rodzice wrócili do domu w Holandii?