Przed świtem jeździłem na zwykłym rowerze przygodowym. Jest to bardzo strome wzgórze z zakrętami (Ditchling Beacon, East Sussex, Anglia). Schodziłem i zauważyłem (za późno) trochę gruzu na drodze i włączyłem hamulce na pierwszym zakręcie. Moje przednie koło wpadło w poślizg, a ja ruszyłem w drogę i ześlizgnąłem się na pewną odległość z bardzo nieprzyjemnymi konsekwencjami. Żadnych złamanych kości, tylko pęknięty hełm, podarte ubranie i niektóre bardzo nieprzyjemne otarcia i siniaki. Jeżdżę na rowerze szosowym od mniej niż roku i oczywiście wynika to z mojego braku umiejętności i osądu jako kierowcy. Chciałbym nauczyć się z tego doświadczenia. Czynniki, które wziąłem pod uwagę to:
- Lekki. Lepsze przednie światło mogło pozwolić mi wcześniej zobaczyć szczątki, hamując w ten sposób przed zakrętem, a może nie. Czy możesz polecić dobre przednie światło?
- Technika hamowania. Być może w ogóle nie powinienem był używać przedniego hamulca. Nie sądziłem, że zastosowałem go nadmiernie, rower zdawał się jechać, zanim zdałem sobie z tego sprawę.
- Opony Opony, które mam, są głównie gładkie z bardzo niewielkim bieżnikiem na krawędziach. Czy są opony, które bardziej niż inne zapobiegłyby tego rodzaju wypadkom?
- Ubranie. Moja głowa bardzo mocno uderzyła w drogę, a hełm uratował mnie przed poważnymi obrażeniami. Jednak, kiedy schodziłem z dużą prędkością, poślizgnąłem się na pewną odległość. Kiedy odpocząłem, miałem duże dziury w spodniach rowerowych, rękawiczkach, bluzkach i skórze. Czy są ubrania, które zapewniają lepszą ochronę bez ograniczania ruchu i komfortu?
- Doświadczenie. Zakładając, że chcę kontynuować jazdę w dół, w ciemności, na mniej niż idealnie czystych i suchych drogach, jakich technik powinienem się nauczyć i jak najlepiej ich nauczyć?