Właśnie wziąłem trochę opon z kolcami - zimy nie są tu takie złe, ale lód może być problemem. Rower to hybryda używana głównie do dojazdów do pracy, z kilkoma wczesnymi startami. Większość mojej trasy jest teoretycznie solona, ale nie wszystkie i nie zawsze. Planuję zamontować je w ten weekend na felgach, które mam, więc to pytanie zastanawia się nad tym, kiedy wrócę normalne opony na motocykl. Rower, o którym mowa, to hybryda z trudnym do demontażu fotelikiem dziecięcym, więc musi pełnić swoją funkcję przez cały rok.
Czy sensowniejsze jest zamiana opon lub całych kół?
Pomyślałem o kilku przyczynach w obie strony. Na korzyść zamiany kół:
- Felgi, kasety itp. I tak się zużywają, więc w pewnym momencie będę musiał je wymienić (felgi mają> 5000 km).
- Mogę ponownie założyć letnie koła, jeśli jadę na długą przejażdżkę w ciepły dzień. (Teraz mam na to inne motocykle, więc nie jest to już zaletą).
- W ciągu roku pozostawianie opon na felgach jest mniej pracochłonne (opony 3 sezonowe to maraton plus więc nie jest to najłatwiejszy montaż, ale nie najtrudniejszy).
Na korzyść wymiany opon na felgach:
- Zaoszczędź trochę miejsca do przechowywania.
- Odrocz niektóre koszty.
i dwa duże:
- Czy po zmianie kół będę musiał wyrównać przerzutkę i / lub hamulce?
- Jaki wpływ będzie mieć uruchomienie nowej kasety na zużyty łańcuch? Alternatywnie: kiedy muszę zamienić łańcuch, jeśli korzystam z 2 kaset w różnym wieku.
Jakie doświadczenie mają ludzie z ostatnich 2 punktów? Czy coś mi umknęło?