Wczoraj po raz pierwszy pojechałem na rowerze - około 30 mil. (Wiem, że to ciasto dla wiewiórczych weteranów szosowych, ale jestem dumny!) Świetnie się bawiłem i zajęliśmy dość spokojne tempo - około 10 mil na godzinę. Dużo jazdy na rowerze i dużo rozmów.
Nie miałem żadnych problemów z energią ani niczym, ale podczas jazdy byłem trochę obolały w siodle. Ze względu na nasze tempo udało mi się to kilka razy złagodzić, stojąc na pedałach i rzadko pedałując. Kiedy wracaliśmy (mniej więcej ostatnia mila), naprawdę to czułem, ale dziś wydaje się, że jest w porządku. Ogólnie działało dobrze.
Myślę, że bolesność jest prawdopodobnie tylko symptomem dłuższej jazdy (i ja nie jestem do tego przyzwyczajony). Pomyślałem jednak, że zapytam. Skąd jako stosunkowo nowy jeździec mam wiedzieć, kiedy ból siodła jest spowodowany złym (jak dla mnie) siodłem lub złym ustawieniem siodła w porównaniu do wydłużonego czasu w siodle? Czy są jakieś szczególne objawy, których powinienem szukać?
Edycja: Szukam uogólnień, ponieważ wiem, że specyfika zmienia się z każdym rowerem i rowerem. Przykładem może być coś takiego: „jeśli masz nadmierną bolesność w wewnętrznej części ścięgna ścięgien, twoje siedzenie może być zbyt daleko do przodu”, coś w tym rodzaju. Na obecnym etapie, piszę to wszystko do pierwszej jazdy, ale chciałbym być przygotowany na przyszłe przejażdżki (i nie ignorować żadnych potencjalnych znaków ostrzegawczych, które mogłem przegapić).
Dzięki!
(Dla przypomnienia, dla każdego, kto może zapytać - jadę na trawersie Fuji 1.7. Wszystko jest w magazynie. Mam około 5'10 ", 5'11" z długimi kończynami.)