Przez mniej więcej rok miałem problem z utrzymaniem roweru na drodze. Oryginalnie moja tylna rura zepsuła się, gdy opona została przebita zszywką biurową (nie pytaj mnie, jak zwykła zszywka biurowa mogła być prawidłowo ustawiona na drodze i przebić całą oponę podczas jazdy, mogę też się tego nie domyśli). Od tego czasu, za każdym razem, gdy wymieniam rurkę, trwa ona może dwa tygodnie, a następnie znów się wyładowuje. Za każdym razem rurka dostaje ten tajemniczy kawałek wzdłuż wewnętrznej strony. Oto zdjęcie jednego z tych plasterków. To jest bardzo słabe; tylko na tyle głęboko, aby w kilku miejscach całkowicie przebić rurkę. To jest zdjęcie wewnętrznej strony tuby. Plasterek znajduje się prawie w połowie drogi od szwu i biegnie wzdłuż pokazanej tutaj długości rurki. Moja łatka obejmuje największą dziurę, ale nie rozwiązuje problemu.
Gdy pierwszy raz to zobaczyłem, pomyślałem, że to ma coś wspólnego z felgą. Jednak ten kawałek (który zwykle ma około 20 cm długości) pojawia się w różnych miejscach względem zaworu na każdej nowej rurce. Więc jeśli ma to coś wspólnego z obręczą, nie jest to nic, co znajdowałoby się w ustalonym miejscu na obręczy.
Pomyślałem również, że może to być spowodowane błędem instalacji, więc upewniłem się, że kilka razy w sklepie wykonali instalatorzy. Ta sama rzecz; około dwóch tygodni później będzie płasko z takim kawałkiem.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z samą oponą, ponieważ żadna część opony nie styka się z tą częścią dętki. Biorąc pod uwagę czas potrzebny do uformowania, wygląda na to, że coś stopniowo wnika w rurkę, a po około dwóch tygodniach wreszcie udaje się ją zużyć. Dokładnie umyłem obręcz i przesunąłem po niej palcami, aby sprawdzić, czy są tam fragmenty. Nic. Pomyślałem, że może to pasek obręczy, którego krawędź styka się z rurką. To wciąż moje przypuszczenie nr 1, ale jeśli tak, to dlaczego ten kawałek jest tylko na odcinku ~ 20 cm rurki (sprawdziłem resztę, bez plasterka) i zawsze w innym miejscu wzdłuż krawędzi? Dlaczego nie byłby w tym samym miejscu lub wzdłuż całej rurki, gdyby był paskiem?
W każdym razie ta tajemnica mnie zaskoczyła i kosztowała mnie fortunę za przejazdy metrem i autobusem (co z rowerem nie jest już moją opcją dojazdów). Aby to złagodzić, próbowałem użyć samouszczelniających się rur, które oczywiście nie działały idealnie (trwały kilka dodatkowych dni), ponieważ bardziej nadają się do nakłuć na zewnętrznej stronie rurki. Moja kolejna myśl to wypróbowanie rur odpornych na przebicie. Jeśli nie potrafię wymyślić, jak zatrzymać te plastry, sądzę, że rurki odporne na przekłucie byłyby wystarczająco grube, aby dać mi kilka dodatkowych tygodni na tubkę.
Dla przypomnienia, motocykl to Trek 3700 z kołami 26X2 i zwykle pompuję tylne koło do około 45-50 psi.
TL; DR: Co powoduje te plastry w moich tubach? Jak mogę temu zapobiec?