Jestem kolarzem MTB, który czasami wsiada do roweru szosowego na 60 km jazdy. (Około 5 godzin). Z doświadczenia radziłbym kilka krótkich przejażdżek przed bardzo długą. Jedź, dopóki nie poczujesz się nieswojo i idź dalej przez kolejne 10-15 minut, ale nie pozwól sobie na [silny] ból.
Na przykład: weź dwa 30+ minut tygodniowo przez 2 tygodnie, a następnie wyrośnij do dwóch 45+ minutowych przejażdżek tygodniowo przez kolejne dwa tygodnie. Tak więc za miesiąc (+/-) będziesz gotowy na 1,5-godzinną weekendową przejażdżkę. Potem rośniesz tak, jak uważasz. (Liczby te są jedynie orientacyjne).
Ponadto, jeśli jesteś zwykłym jeźdźcem (czytaj niekonkurencyjnym), nie ustawiaj motocykla w najbardziej agresywnej pozycji, to znaczy ustaw wspornik pod kątem do góry i wybierz krótszy, umieść podkładki dystansowe poniżej wspornika, aby podnieść kierownicę .
W miarę przyzwyczajania się do roweru możesz stopniowo wprowadzać zmiany (regulacje lub zamiany komponentów) w kierunku bardziej aerodynamicznej pozycji, ale na początek zalecamy ustawienie kierownicy tak, aby płaska część kierownicy znajdowała się w tej samej odległości i względną wysokość siodła jako rower górski (lub jak najbliżej).
Rzeczywiście geometria MTB i roweru szosowego jest bardzo różna, ale pomiary, które uważam za bardziej odpowiednie (w odniesieniu do bólu z powodu braku przyzwyczajenia się do nich), to efektywna odległość od siodła do punktu przyczepności i różnica wysokości między nimi.
Oznacza to, że pomiar górnej rury, trzpienia itp. Jest nieco niewyraźny i ma mniej praktyczną wartość dla zwykłego rowerzysty. Zamiast tego zmierz odległość od środka siodła (w przybliżeniu tam, gdzie spoczywają kości siedzenia podczas jazdy) do punktu, w którym faktycznie trzymasz kierownicę.
W przypadku MTB masz tylko jedną pozycję przyczepności, ale na drodze masz co najmniej cztery: na płaskich powierzchniach, na spadkach, na maskach i na „rogach” kierownicy. Najczęściej jeździec pochodzący z geometrii MTB spędzał więcej czasu na mieszkaniach i jechał w kierunku kapturów.
Mając to na uwadze, jeśli rower szosowy ma wybraną pozycję chwytu dalej od siodła i / lub niżej (w porównaniu do poprzednio jeżdżonej MTB), tułów będzie pod niższym kątem, obciążając ramiona i potrzebując więcej wysiłek, aby utrzymać głowę do góry.
Odnośnie tego ostatniego punktu: użyj kasku odpowiedniego dla drogi lub zdejmij osłonę z MTB. Wynika to z tego, że daszek zwykle znajdujący się na hełmach MTB jest zaprojektowany do użycia z głową wyprostowaną. Na rowerze szosowym głowa powinna być pochylona do przodu, więc daszek hełmu, jeśli w ogóle, przeszkadza, zmuszając cię do podniesienia głowy, co dodatkowo obciąża mięśnie karku.