Moje preferencje to codzienne używanie smaru woskowego i po prostu nakładanie, jazda, wycieranie i ignorowanie. Ale to pasuje do mojego stylu zwiedzania - opuszczam obóz i zwykle wstaję, pakuję się, jeżdżę, a potem jem. Więc smarowanie mojego łańcucha każdego dnia jest częścią rytuału. Ale zależy to także od tego, gdzie jestem i co robię. W większości australijskich tropików lepki smar nie działa, ponieważ pył jest rudą żelaza, więc przywieranie go do łańcucha zabija go (pył barwi również wszystko, co posiadasz, matowo-brązowy kolor). W wilgotniejszym kraju mokry, lepki smar może działać lepiej, ale kosztem tłustych śladów łańcucha na czymkolwiek się styka, więc zwykle trzymam się wosku. Zaletą dowolnego smaru na bazie rozpuszczalnika jest to, że można go użyć do czyszczenia łańcucha, po prostu przez nałożenie go i natychmiastowe wycieranie.
Różnica między tym a dojazdem do pracy polega na tym, że nie utrzymuję tak często motocykli dojeżdżających do pracy. Jasne, technicznie „co 100 km” jest codziennie na rowerze turystycznym, a co tydzień na podmiejskim, ale mój podmiejski zostaje utrzymany, kiedy pamiętam lub gdy zauważę coś złego. Codziennie dojeżdżam do kilku sklepów z rowerami, ale ogólnie nie mam pojęcia, czy w ogóle jeżdżę w sklepie rowerowym.
Obecnie eksperymentuję ze smarem / smarem rozpuszczalnikowym, ponieważ działa to również dobrze na kablach, więc jest to bardziej uniwersalny smar. Ale jest brudniejszy i nie jestem przekonany, czy chciałbym go używać podczas tras koncertowych. Będę więc nosił oba podczas następnej trasy.
Jeśli masz na myśli „powinienem nosić zestaw do czyszczenia łańcucha”, odpowiedź brzmi „nie”. Większość sklepów rowerowych będzie miała sposób na oczyszczenie łańcucha, jeśli naprawdę tego potrzebujesz, a zapłacenie za to może być nawet tańsze niż zakup nowej sieci. Jeśli zabrudzisz go błotem lub pożyczysz wąż, ponownie nasmaruj. Rzadko korzystam z maszyny czyszczącej, którą mam w domu, więc noszenie jej w drodze jest znacznie niższe.