Mój kolega z jazdy i ja zostaliśmy „zgłoszeni” do jazdy na rowerze tandemowym na 40-kilometrowej, nieco pagórkowatej przejażdżce charytatywnej.
Mamy problem z tym, kto powinien znajdować się na froncie w tandemie. Obaj jesteśmy zdolnymi rowerzystami, którzy jeżdżą na rowerze i wykonują wiele szybkich ćwiczeń fitness.
Główna różnica polega na tym, że mój kumpel jest silniejszym wspinaczem.
Jakie są zatem kryteria jazdy w tandemie? Kto jest najbardziej skutecznym „kierowcą”? Może powinniśmy okresowo zamieniać? Czy „mięsień” powinien znajdować się z tyłu czy z przodu?