Mam rower szosowy BMC pro od 2003 roku i kupiłem stalowy rower CX do dojeżdżania kilka lat temu. Dojazd zajmuje około 22 km z niewielkimi i mniej lub bardziej prostymi odcinkami żwiru (tylko kilka 100 m) i łącznie około 300 hm. Kupiłem rower CX jako zestaw ram i zbudowałem go jako „dojeżdżającego do pracy”: - Błotniki przednie i tylne - Dynamo w piastach przednich oraz dobre przednie i tylne światło - 25 mm opony szosowe kontynentalne 4 sezony.
Zacząłem dojeżdżać do pracy latem na rowerze szosowym, ale kiedy zaczęło się robić coraz zimniej, ciemniej i bardziej mokro, zbudowałem rower CX i od tego czasu korzystałem tylko z tego.
Rower CX to tak naprawdę nie prawdziwy rower CX. Jest sprzedawany jako rower CX, ale tak naprawdę jest to rower przygodowy. Jest to stalowy Genesis Croix de Fer. Jest znacznie cięższy niż rower szosowy (7 kg vs 12 lub więcej).
Tak, rower wyścigowy jest lżejszy i marzenie o jeździe na ładnych drogach, jednak różnica jest taka, że prędkość jest bardzo mała. Używałem CX również do jazdy na rowerze z przyjaciółmi i było w porządku. Może nie wybiorę go na dzień wyścigu (nie żebym go miał).
Dojeżdżałem do pracy przez około 2 lata, teraz zmieniłem pracę i mam tylko 3 km trasy na ścieżkach rowerowych. Korzystam z podmiejskich.
Teraz jesienią czasami wychodzę na 30-kilometrową przejażdżkę wieczorem, kiedy jest już ciemno. Oczywiście korzystam z podmiejskich. Świetnie nadaje się do tego celu „treningowego”.
Mój rower CX ze stalową ramą i widelcem, światłami i innymi specyfikacjami dojazdów do pracy jest bardzo ciężki, ale nadal jest szybki - po prostu nie jest tak zwinny jak prawdziwy rower szosowy. Opony mają największy wpływ na komfort jazdy. Opony szosowe na rowerze CX - będą się przypominać rower szosowy.
Najważniejsze jest to, że podobny rower szosowy i CX o podobnej specyfikacji będzie czuł się podobnie, a dla uniwersalnego roweru dojazdowego i szosowego zdecydowanie wybrałbym CX.
Niekoniecznie chciałem mieć hamulce tarczowe, ale rower, który chciałem, był tylko z mocowaniem dysku. Wybrałem więc mechaniczne pęknięcia tarcz, których wyraźnie nie polecam. W tym czasie krok do przerw hydraulicznych wynosił prawie 500 euro (grupa hydrauliczna ultegra 11s zamiast 105 10s mechanicznych), więc po prostu nie było mi to warte. Gdybym kiedykolwiek musiał wymienić przesiewacze, przerzuciłbym się na hydraulikę, nie oglądając się za siebie. Hamulce mechaniczne działają, ale są bardzo śliskie, nie mają dużej mocy (w rzeczywistości gorszej niż porządny hamulec szczękowy). Próbowałem różnych płyt i padów, ale wydajność była poniżej średniej.
Przepraszam za tak dużo tekstu, CX świetnie się jeździ. Użyj ich!