90 mil to około 140 km, więc jeśli jeździsz, że każdego dnia to około 700 km tygodniowo. To stawia Cię w elitarnej strefie dla rowerzystów stojących bez wspomagania.
Jest to wykonalne, po prostu będzie ciężko i będziesz musiał popracować nad odżywianiem, zdrowiem i kondycją. Zauważ, że jest tu także równowaga - jeśli używasz światowej klasy sprzętu, aby uzyskać nieco większą prędkość, ale potrzebujesz dodatkowego czasu na regenerację i ubierania się / rozbierania, możesz nic nie zyskać. Więc może być lepiej (jak również o wiele taniej) iść z elitarnym sprzętem poziomu. Zakładam, że zrobisz to poniżej. Możesz spaść dalej w dół tej skali, ale zaczniesz ogólnie tracić, a także sama ilość czasu będzie oznaczać, że możesz tylko spać, jeździć, pracować (już patrzysz na jazdę 4 godziny dziennie, pracę 8, spanie 8, jedzenie 1 ... to 3 godziny na wszystko inne w twoim życiu).
Jeśli masz zamiar kupić standardowy elitarny rower szosowy (5000 USD + i zestaw jeździecki 1000 USD +), sugeruję dołączenie do lokalnego klubu i kupowanie tego, co poleca jego ulubiony sklep rowerowy. Prawdopodobnie pomoże to mieć dwa motocykle, dzięki czemu możesz wykonać cotygodniowy serwis bez paniki, czy Twój LBS może to zrobić na czas. Zwłaszcza na początku prawdopodobnie będziesz musiał jeździć co drugi dzień, a będziesz czerpać wiele korzyści z odbywania treningów klubowych raz w tygodniu, zamiast codziennie dojeżdżać do pracy. W ten sposób otrzymujesz wskazówki treningowe i kogoś, kto pomoże Ci zrozumieć, jak działa Twój rower i jak najlepiej z niego korzystać.
Jedną z opcji jest zakup roweru z wspomaganiem . Będziesz musiał naprawdę mocno patrzeć na żywotność baterii, a jeśli zdobędziesz drugą ładowarkę i zostawisz ją w pracy, będzie to o wiele łatwiejsze. Kupiłbym również dwie baterie, ponieważ 90 mil dziennie będzie wbijać baterię. Biorąc pod uwagę użycie jednostek imperialnych, zgaduję, że jesteś w USA, co oznacza, że ograniczenia mocy są trudne do przewidzenia (różnią się przypadkowo w USA).
Pamiętaj, że większość ebike'ów i zestawów ma na celu przyspieszenie tylko niskich prędkości, aw Europie nie można w ogóle zwiększać dużych prędkości (asystent musi jechać z prędkością 30 km / h). Musisz więc kupować zestawy, które zwiększą prędkość do 20-30 mil na godzinę. Te istnieją, widziałem kilka motocykli triathalon z 500 W silnikami z piastami przednimi, które mogły płynąć z prędkością 70 km / h przez godzinę ... ale były to jednostki demonstracyjne „bez pieniędzy” na światowym wyzwaniu słonecznym.
Leżący jest oczywistym sposobem radzenia sobie z niektórymi problemami. Jeśli wybierzesz szybki rower typu lowracer lub highracer i zastosujesz jasne światła w celu skompensowania niższego profilu, uzyskasz większy komfort i podobną prędkość, zakładając, że jazda jest stosunkowo płaska. Wielką wygraną jest naprawdę wygoda - nie będziesz walczył z odleżynami tak blisko, jak na stojąco, i nie będziesz tak obolały po jeździe.
Styl lowracer (po lewej) jest nieco szybszy w jeździe na czas, nieco wolniejszy w slalomie, ale jesteś w jeździe na czas. Głównym powodem, dla którego kupujesz samochód wyścigowy, są koła - zazwyczaj używają kół 700c, dzięki czemu możesz korzystać z zestawu kołowego z istniejącego roweru lub łatwo je kupić w dowolnym miejscu. 406 kół dla lowracerów jest zwykle trudniej znaleźć i nie ma intensywnego konkursu na rynku, aby uzyskać naprawdę ładne koła za rozsądną cenę.
Połączenie tych dwóch wymaga nieco więcej pracy, ale osoba leżąca prawdopodobnie będzie potrzebować zestawu wspomagania mocy lepiej niż motocykle szosowe, na które patrzysz. IMO to dobra droga, ponieważ otrzymujesz mały, lekki i szybki rower w rozsądnej cenie (poniżej 10 000 USD). Jeśli włożyłeś zestaw do przedniego koła, jego wymiana i montaż byłoby stosunkowo łatwe, więc okablowanie i mocowanie akumulatora byłyby na miejscu tylko wtedy, gdy chcesz zostawić go w domu.
Bezkompromisowym podejściem byłby velomobile , być może z wspomaganiem. Trisled Avatar został zaprojektowany, aby przejść 50kph / 30 mph przy użyciu 200W od rowerzysty. Inne velomobiles dają podobne liczby, zwłaszcza jeśli płacisz dodatkowo za szybkie wersje. Jeśli jesteś na tyle sprawny, aby rozważać jazdę 90 mil dziennie, każdego dnia powinieneś być w stanie dość łatwo je przekroczyć. Pozwoliłoby to skrócić czas dojazdów do pracy bez narażania ciała na sposób pozostawania w zakładce na czas przez 90 minut. Wydaje mi się, że ktoś w USA pokonuje trasę 30 km w jedną stronę do Avataru. (pełne ujawnienie: właściciel fabryki Trisled jest moim przyjacielem).
Trisled nie obsługują elektrycznego wspomagania, ale są też inne szybkie velomobily . EWAW jest jeden, ale ich celem jest pomoc w jeździe start-stop więc trzeba by rozmawiać z nimi o coraz lepszą prędkość na długich przejażdżek. Avatar kosztuje około 15 000 $ w USA, eWAW zaczyna się od około 7 000 euro (link do Google Docs w języku niderlandzkim), ale myślę, że wersja elektryczna kosztuje 8500 euro.