Szukam sposobu na słuchanie audiobooków podczas dojazdów do pracy bez zasłaniania uszu.
Jedną (raczej kosztowną) opcją wydaje się być Tunebug Shake (gadżet Bluetooth zamieniający kask w głośnik); waham się jednak wydać 120 USD na urządzenie wykonane przez firmę, która wykonuje wszystkie swoje promocje konsumenckie za pomocą kasków w stylu skate'a i nie odpowiada na e-maile zadające pytania dotyczące jakości dźwięku z hełmami wentylowanymi.
Inną opcją byłby głośnik do butelki z wodą (dojeżdżam do pracy z Camelbakiem - w końcu to Austin - więc każdy z tych uchwytów jest w porządku). Oczywistym minusem jest pozycjonowanie - moje dwie klatki na butelki z wodą są poniżej i za moimi uszami - a niektóre z dostępnych w handlu urządzeń są specyficzne dla sprzętu Apple (i myśl o zakupie iPoda zamiast używania istniejących smartfonów z systemem Android trochę).
Propozycje? Doświadczenie?