Przeszedłem cztery pięć klatek w ciągu ostatniej dekady, wszystkie od różnych producentów, cała stal, ale zarówno zgrubiona jak i spawanazarówno stal, jak i aluminium. Każdy z nich w końcu opracował pęknięcie, a stalowe zostały naprawione, a następnie ponownie opracowane więcej pęknięć, aż poddałem się i dostałem nowy.
Zwykle znajduje się na rurze podsiodłowej w pobliżu wspornika dolnego, ale raz na rurze dolnej w pobliżu zestawu słuchawkowego i pewnego razu dwa razy w środkowej części pleców.
Zasadniczo używam roweru do dojazdów do pracy (~ 150 tys. Tygodniowo) i okazjonalnej jazdy weekendowej - wszystko w drodze. Od kilku lat jeżdżę na rowerze górskim, ale tęsknię za chudymi oponami i zastanawiam się nad nowym rowerem szosowym. Czy jest coś, co mogę zrobić, aby przetrwać dłużej niż kilka lat, czy powinienem się poddać i po prostu trzymać się rowerów górskich?
Czy to wskazuje na coś złego w sposobie jazdy? Czy sądzisz, że zrobienie postoju przy oświetleniu zaostrzy problem?
Edycja: Oto lista producentów, których ramki złamałem:
- City Cycles Sydney (stal, nieznane pochodzenie, ale było naprawdę fajnie)
- Rama Cecil Walker Melbourne (stal, Ken Evans, szanowany lokalny producent ram, dostosowany do mnie, znowu, bardzo miły)
- KHS (stal, Korea, trochę tanie i nieprzyjemne)
- Kona (aluminium, Tajwan (?))
- Soma Doublecross (stal, Ameryka, pod względem ciężaru myślałem, że będzie trwał, ale nie).
Wygląda na to, że nie kupuję rowerów, wypożyczam je.