Zmieniłem rowery rok temu i zauważyłem na swoich przejazdach (50 km - 70 km) w czasie, gdy miałem drętwienie / skurcze / ból w dłoniach i nadgarstkach, było tak źle na niektórych przejażdżkach, że potrzebuję dwóch rąk do zmiany koło zębate. Rower miał nieco inną geometrię niż mój poprzedni rower szosowy. Teraz często jeżdżę 100 km, a nawet do 180 km, z niewielkim bólem lub bez.
Oto co zrobiłem i co się zmieniło:
1) Zabrałem rower do mojego LBS i zapytałem, czy jest coś, co mogliby zrobić. Wyregulowałem manetki na zewnątrz, aby nie rozciągać się tak daleko, aby zmienić bieg. Dobre dopasowanie do roweru może być jedynym potrzebnym rozwiązaniem.
2) Dobre rękawice z dobrą wyściółką we właściwym miejscu, aby nie wywierać zbyt dużego nacisku na nerwy przebiegające przez dłoń.
3) obrotowa pozycja dłoni, na rowerze szosowym masz 3 (lub więcej) pozycje dłoni. Użyj ich. Nie zawsze są praktyczne w każdej sytuacji, ale często możesz przełączać się z kropli na kaptury lub odwrotnie w mieszkaniu, a kaptur na szczyty lub odwrotnie podczas podjazdów. Ta zmiana pozycji pomoże w skurczach.
4) zaciska i rozciąga palce. Gdy tylko zacznę odczuwać zmęczenie nadgarstków lub palców, zdejmuję jedną rękę z kierownicy (tam, gdzie jest to bezpieczne) i zaciskam i rozciągam palce 5–10 razy.
5) Trzymaj luźno uchwyty. Moim głównym problemem było to, że zbyt mocno chwytałem kierownicę. Jeśli rozluźnisz przyczepność do najbardziej luźnej z możliwych, zmniejszysz skurcz i zmniejszysz wpływ wibracji spowodowanych niewielkimi nierównościami i nierównymi nawierzchniami drogi. Jest to szczególnie ważne w przypadku długich szybkich zjazdów. Trzymałbym się za drogie życie (robiąc około 60 km / h - 75 km / h) wyraźnie chcesz mocniejszej przyczepności, ponieważ nawet małe nierówności mogą być niebezpieczne, ale bardzo mocne ściśnięcie kierownicy spowoduje skurcz w krótkim czasie. Również podczas hamowania na zjazdach lepiej pompować hamulce, które utrzymują je przez cały czas.
Wszystko to wymaga praktyki i jestem pewien, że mięśnie moich nadgarstków przyzwyczaiły się do znęcania się, które również przyzwyczajały. W końcu mam się dobrze.