W drodze do pracy dziś rano znalazłem się w innej sytuacji, w której byłem w konflikcie z innym użytkownikiem drogi. (W skrócie, ciężarówka i ja dotarliśmy do ronda mniej więcej w podobnym czasie, ale byłem na skrzyżowaniu niewiele wcześniej i, co najważniejsze, miał pierwszeństwo. Nie zatrzymał się / nie mógł zatrzymać się na czas, a tylko mój zatrzymanie awaryjne zapobiegło kolizja.)
Więc oczywiście krzyczałem na niego, wskazując na jego wady. Wiem, że to nie pomoże w tej sytuacji, ale adrenalina i przypływ prawie bycia powalonym nie są świetnymi sposobami na rozpoczęcie produktywnej dyskusji. Mieliśmy, jak mówią, pełną i szczerą wymianę poglądów, która zakończyła się wyciągnięciem telefonu i zrobieniem kilku szybkich zdjęć jego numeru rejestracyjnego i nazwy firmy z jego drzwi.
Realistycznie policja ma więcej czasu na to, by nie popełnić przestępstwa, ale znalazłem stronę internetową firmy i wypełniłem formularz „skontaktuj się z nami”. W pełni spodziewam się, że nie usłyszę o tym ani słowa, zakładam, że moja skarga zostanie złożona w aktach wariata / łomota i nic z tego nie wyniknie.
Pytanie brzmi: co powinniśmy zrobić w takich sytuacjach? Moglibyśmy się z tym pogodzić, łagodnie wchodząc w dobrą noc, godząc się z prawdziwym przekonaniem niektórych innych użytkowników drogi, że rowerzyści nie są równi z innymi (por. Dyskusje na temat ignorowania czerwonych świateł i zasad zbierania wiśni).
A jeśli nie jest to wystarczająco poważne, aby zgłosić się na policję, czy jestem po prostu zbyt szczupły?