Zależy od tego, jak „mały” był wypadek.
Najpierw dwukrotnie sprawdź, czy kierownica naprawdę jest „kwadratowa” względem widelca i nie lekko przechylała się w jednym lub drugim kierunku. (Chociaż ten problem nie powinien spowodować, że koło się obróci, gdy puścisz).
Następnie, co dziwne, zrób to samo z siedziskiem. Jeśli siedzenie jest lekko pochylone w jedną lub drugą stronę, spowoduje to wyważenie ciężaru i pojawi się tendencja do obracania się. (Należy również pamiętać, że ten problem będzie występować, jeśli włożysz ciężar do kosza po jednej stronie roweru lub czegoś takiego.)
Jeśli nie, podnieś przód motocykla i zakręć kołem - upewnij się, że w ogóle się nie kołysze. Zrób to samo z tyłem.
Jeśli nie, podejrzewam, że rama jest wygięta. Jeśli stoisz przed rowerem i wyobrażasz sobie linię przechodzącą przez środek wału kierownicy, ta linia powinna być dokładnie w jednej linii z ramą roweru z tyłu. Jeśli skręca się w jedną lub drugą stronę, to jest twój problem - wygięta rama.
Spójrz także na sam widelec (nieco trudniej to zrobić dokładnie). W twoim wypadku jeden „ząb” widelca mógł zostać odepchnięty w stosunku do drugiego. Szczególnie prawdopodobne, jeśli wypadek polegał na trafieniu w coś.
W każdym razie sugeruję, abyś zabrał rower do sklepu rowerowego (lub znającego się na rzeczy przyjaciela) i kazał go sprawdzić.