W zeszły weekend jechałem (tak, samochodem, co rzadko robię) po dość stromej i bardzo krętej górskiej drodze (a więc z bardzo słabymi liniami wzroku / widocznością przed sobą), gdy zauważyłem rowerzystę w lusterku wstecznym. Wyglądał „profesjonalnie” i miał kontrolę, ale był na tyle blisko mnie, że martwiłem się, że jeśli zwolnię, aby zwolnić na jednym z tych zakrętów, będę miał rozpryskanego rowerzystę z tyłu samochodu.
Po dłuższym czasie, niż ktokolwiek z nas chciałby (około dwóch minut), w końcu wyprzedziłem go na tyle, aby bardzo zwolnić i naciągnąć daleko w prawo na odcinku z wystarczającą widocznością, aby mógł minąć mnie po lewej stronie ( ponieważ wyraźnie chciał jechać znacznie szybciej niż na zakrętach) i opuściłem okno, by pomachać mu „OK”.
Gdy mijał, krzyczał na mnie (w tym przypadku można zrozumieć tylko sekundę), że samochody muszą odjechać na bok dla rowerzystów.
Czułem się okropnie, gdybym go naraził na niebezpieczeństwo lub spowodowałby uszkodzenie hamulców lub cokolwiek innego, aby spowolnić jego prędkość bardziej niż lubił. I nie obchodzi mnie nawet to, co mówi prawo, gdybym mógł zrobić coś lepszego, aby lepiej dostosować się do szybkich rowerzystów zjazdowych w przyszłości, po prostu próbuję wymyślić, co powinienem zrobić inaczej.
Myślę, że kolarz chciał, żebym podjechał, gdy tylko go zauważyłem. Patrząc wstecz, wydaje mi się, że mógłbym to zrobić bezpiecznie, zakładając awaryjne migacze, aby poinformować go, że go widziałem i planowałem zwolnić. W tej chwili martwiłem się, jak blisko był, jak zmienna była moja prędkość wokół ciasnych zakrętów, jak wąska była droga i jak mało widziałem przed sobą (tj. Nie zamierzałem ciągnąć w lewo, aby pozwól mi minąć po mojej prawej stronie, ponieważ mógłbym go zabić, gdybym musiał szybko wrócić z powodu nadjeżdżającego samochodu.)
Czy ktoś ma silne odczucia co do rzeczy, które powinienem / nie powinienem robić?
Nie martwię się o swoje prawa - częściej jestem tym, który jeździ na rowerze - więc pomóż mi wymyślić, co powinienem zrobić następnym razem, aby go dostosować, gdybym był w podobnej sytuacji.