Informacje ogólne
Trochę podstawowych informacji (postaram się streścić): W zeszłym roku kupiłem stary, ale nieużywany rower, 5 prędkości z wewnętrznym przełożeniem .
Najwyraźniej sklep kupił wiele motocykli gdzieś w latach 90. (nie jestem pewien), ale nigdy nie udało się ich sprzedać. Kiedy go kupiłem, był owinięty w plastik, był przechowywany w magazynie w sklepie przez około 20 lat i był wolny od korozji.
Mam około 95 kilogramów, wątek dość twardy, ale jeżdżę wyłącznie na utwardzonych ścieżkach rowerowych. Oryginalne koło 20 (?) Lat przetrwało rok bez żadnych problemów. Przednie koło jest nadal w porządku i prawdziwe.
Szprychy łamią się i zostają wymienione
Po niespełna roku nagle zauważyłem, że pękło kilka szprych . Przy bliższej inspekcji sporo było zbyt luźnych. Powinien był zauważyć wcześniej, ale nie zauważył.
Zabrałem go do sklepu, gdzie poradzili mi, aby przebudować koło, za co im zapłaciłem. Przekładnia jest wewnętrzna, nowe felgi i szprychy zostały zbudowane na istniejącej piaście.
Już po dwóch tygodniach tylne koło nagle zaczęło się chwiejne w drodze do pracy. Tak ostrożnie, jak tylko mogłem, odwiozłem rower do sklepu. Prawie wszystkie szprychy były strasznie luźne.
Naprężyli koło bezpłatnie (oczywiście) i wysłali mnie na swoją drogę. W następnych tygodniach okresowo sprawdzałem, czy wszystkie szprychy są nadal napięte.
2,5 miesiąca później zauważyłem, że trzy szprychy zostały zerwane w pobliżu piasty. Wróciłem do sklepu i wymieniłem szprychy (bezpłatnie lub za opłatą). 1 miesiąc później zauważyłem 2 zepsute szprychy i również je wymieniłem. Wydawało się, że mniej chętnie naprawiają koło bezpłatnie, a kiedy zapytałem, dlaczego szprychy ciągle się łamią, facet wymamrotał coś o otworach piasty z powodu zużycia.
Teraz, kilka tygodni później, okazało się, że kolejna mowa była zepsuta.
Mój żołądek mówi mi, że to wszystko wynika ze złej budowy, która szybko straciła napięcie i tym samym uszkodziła szprychy. Wyjaśnienie dotyczące zużytej piasty wydaje mi się zbyt daleko posunięte, ale nie mam wiedzy, by odrzucić teorię.
pytania
Czy jest jakiś sposób, żeby nie była to wina sklepu? - Zła kompilacja? Tanie szprychy? Niewłaściwie napięty?
Biorąc pod uwagę historię koła, czy jest sens wymieniać szprychy, po kilka na raz, czy powinienem odbudować koło (najlepiej na koszt sklepu)?
Czy centrum może być w jakikolwiek sposób winne za to?
Dziękuję Ci!
Zaktualizuj 24 października
Przez cały tydzień starałem się skontaktować z kierownikiem sklepu. Nie udało mi się ponownie dotrzeć do niego dziś rano, więc pomyślałem, że porozmawiam o moim problemie z jednym z facetów na podłodze.
Próbowałem przekonać go, by przedstawił przynajmniej teorię, dlaczego moje szprychy się łamią, ale tak naprawdę niewiele z tego wyszło. Wspomniał, że w rzadkich przypadkach widział, że zużyta piasta może przeciąć szprychy (może to być ten sam facet, z którym rozmawiałem ostatnio).
Sprawdzę huby jak najszybciej, jak sugerował @Daniel R. Hicks. Z powodu prac hydraulicznych w naszym mieszkaniu nie byłem w domu ani nie mogłem sprawdzać roweru przez cały tydzień.
Jeśli nie widzę żadnych oznak, że szprychy zostały źle ustawione, postąpię zgodnie z zaleceniami większości z was i zabiorę rower do innego sklepu po porady i naprawy.
Dziękuję do tej pory! - Zaktualizuję cię po wizycie w innym sklepie.
Zaktualizuj 3 listopada
Zabrałem rower do innego sklepu i opowiedziałem historię. Niech zdecydują się zastąpić zepsutą mowę lub je wszystkie.
Postanowili zastąpić tylko złamaną mowę szprychą DT (co to kiedykolwiek oznacza). Sterowali też kołem, które nabrało lekkiego „jajowatego” kształtu.
Trzymam kciuki, że to koło będzie teraz działać.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wkład!
Anegdotyczna aktualizacja
Na wypadek, gdyby ktoś poszedł za ... Od ostatniej naprawy w innym sklepie koło nadal było w dobrej formie. Wreszcie moje szprychy pozostały napięte, koła sztywne i prawdziwe - długa walka wreszcie się skończyła. Niestety radość nie trwała nawet miesiąc ...
Wracając do domu z imprezy firmowej, wróciłem do roweru, który zaparkowałem na dworcu kolejowym, ale okazało się, że niektóre punkowe dzieci najwyraźniej rzuciły go na ziemię i wyskoczyły oba koła w złym stanie. Przednie koło musiało zostać wymienione, a tylne koło desperacko potrzebowało prawdziwości. westchnienie
Przepraszam za melodramat, pomyślałem, że zaktualizuję wiarę w mój rower ;-).