Mam MacBooka Pro (około 18 m), który niedawno zaczął w niewytłumaczalny sposób umrzeć bez ostrzeżenia. Korzystam z baterii i tak, zbliża się do dolnej krawędzi (między 10 a 25%). W przeszłości miałem około 10 minut życia, a okno dialogowe „Bateria rezerwowa” wyświetlało się i informowało mnie, że lepiej wsiąść do adaptera.
Nigdy więcej.
Teraz dochodzi do około 25%, a potem plik! to czarny ekran i nie żyje. Natychmiast. Bez ostrzeżenia, nic.
Kilka szczegółów na temat komputera Mac
- Sprzęt: 2,5 GHz Intel Core 2 Duo 4 Gb, 667 MHz DDR2 SDRAM
- Oprogramowanie: 10.5.8
- Model: 4.1
- Boot ROM: MBP4.1.00C1.B03
Zgodnie z radą @Alex sprawdziłem dzienniki systemowe (konsola) i narzędzie do weryfikacji dysku (Narzędzie dyskowe), ale oba wyglądają na czyste. Poza natychmiastową śmiercią przy niskim poziomie naładowania baterii nie występują inne wątpliwe usterki przerywane.
Edytuj, aby uwzględnić dotychczasowe sugestie
Dziękujemy wszystkim, którzy poświęcili czas na rozwiązanie tego problemu. Dotychczas streściłem odpowiedzi:
- Spójrz na liczbę cykli baterii (O tym Macu | Więcej informacji | Sprzęt - Zasilanie - Informacje o baterii) - @glenstorey
- Ponownie skalibruj baterię - @Lawrence Velázquez
- Sprawdź sprzęt (pamięć RAM, dysk twardy itp.) - @Alex
Ostateczny wynik
Cała kwestia gwarantowanych przez Apple cykli baterii wydaje się mitem (przynajmniej bods w moim Apple Store nie były tego świadome). Więc wymieniłem baterię i wszystko zostało naprawione. Wrócić do normalności.