Mam MacBooka Pro (myślę, że w połowie 2012 r.). Około trzech miesięcy temu zaczęło działać bardzo wolno, więc ponownie zainstalowałem system operacyjny z partycją odzyskiwania. Przez kilka tygodni działał bardzo dobrze z ogólnie bardzo płynnym doświadczeniem.
Jednak od dwóch dni nagle zaczęło działać bardzo powoli. Kiedy używam vim
i zapisz 200-liniowy plik tekstowy zajmuje średnio około minuty. Kiedy chcę kliknąć ikonę lub pasek menu, nie jest niczym niezwykłym opóźnianie nawet podświetlania widżetu na 30 sekund.
Myślałem, że to może być dysk twardy, więc dziś zmieniłem na nowy dysk SSD. To jednak nie przyniosło skutku.
Komputer działa na tym bardzo niska prędkość nawet gdy monitor systemu mówi, że pozostało 1,5 GB pamięci RAM i 97% bezczynności procesora.
Czy ktoś wie, jaki może być problem?
W tej chwili próbuję ponownie uruchomić partycję odzyskiwania, ale nawet uruchomienie z niej zajęło mi więcej czasu niż napisanie tego.
Edytować
Użyłem tylko około 30 GB mojego dysku startowego.
Nie znam jeszcze żadnego złośliwego oprogramowania, nie mogę być tego pewien.
Mam 4 GB pamięci RAM (DDR3 1600 MHz)
Procesor to i5 2,5 Ghz
Aktualizacja
Włączyłem go do trybu odzyskiwania, a nawet tutaj jest to boleśnie powolne, nawet jeśli wybiorę narzędzie dyskowe na dysku i, potrzeba trochę czasu, aby podświetlić nazwę. Czy reinstalacja mogłaby się tutaj udać?
Bardziej przejrzyste szczegóły
Specyfikacja komputera:
MacBook Pro 13 ”(połowa 2012 r.)
CPU: 2,5 GHz i5
RAM: 4 GB 1600 MHz DDR3
Grafika: Intel 4000
Dysk: 500 GB (teraz 120 GB) Tylko 30 GB przy wolnej pracy.
Brak siatkówki.
OS: Mavericks, pochodzi z Mountain Lion (dobrze współpracuje z Mavericks)
ROZWIĄZANIE
Zgodnie z sugestią spróbowałem wymienić kabel dysku twardego to słupek.
Kosztem tego był sam kabel (około 32 EUR) i został wykonany tylko za pomocą śrubokrętów PH0 i PH00.
To działa doskonale przez około 30 minut bez oznak wcześniejszego spowolnienia. Naprawa była bardzo łatwa i efekt jest taki, jakiego można sobie życzyć.