Mam komputer Mac mini z końca 2009 roku, który zaczął działać bardzo słabo po pewnym czasie na Yosemite. Przykładowo Safari zajmuje około minuty.
To prawda, że mam uruchomionych wiele zadań w tle (Dropbox, BitTorrent Sync, AirServer), ale to nie zmieniło się w porównaniu do przed aktualizacją do Yosemite.
Moim głównym podejrzanym jest bardzo wysokie wykorzystanie sieci. Proces kernel_task zużywa dużą przepustowość sieci LAN, od czasu do czasu pobierając 60 MB (to megabajtów) / s na kilka sekund, zanim spadnie do zera, bez wyraźnego powodu. Łączna wykorzystana przepustowość przekroczyła 14 terabajtów (!) Po kilku tygodniach bezczynności.
Mam serwer NAS, którego używam do udostępniania plików i kopii zapasowych, ale ponieważ proces wykorzystujący przepustowość to kernel_task, nie wiem, co myśleć.
Aktualizacja : Jako tymczasowe obejście mam ustawiony skrypt do systemstatsd
regularnego czyszczenia wymienionych poniżej plików, ale główna przyczyna pozostaje nierozwiązana.
Dzisiaj zauważyłem trzy rzeczy:
- W ciągu trzech dni łączna liczba pobranych danych wynosi 3300 GB.
- Obecnie, mniej więcej co 12 sekund następuje wzrost aktywności sieci, gdzie coś maksymalizuje interfejs Ethernet na kilka sekund.
- Wychodząc z aplikacji BitTorrent Sync, numer 2 zniknął.
Moja teoria jest następująca: w BitTorrent Sync jest jakiś błąd, który powoduje, że wariuje w sieci, która sama w sobie zużywa sporo zasobów systemowych. To z kolei powoduje systemstatsd
czkawkę, która powoduje ostateczne obciążenie systemu.