Przeczytałem, że każda aplikacja na Androida działa na innym procesie VM Dalvik (wszystkie rozwidlone z zygote).
Przeczytałem również, że te maszyny wirtualne są naprawdę lekkie i używają kopiowania na buforach zapisu i tak dalej, jak dotąd.
Ale przeczytałem również, że nie zrobiono tego ze względów bezpieczeństwa (np. Izolacji) - w rzeczywistości dalvik vm nie powinien być uważany za granicę bezpieczeństwa, mówi Google.
Moje pytanie brzmi zatem: dlaczego każdy proces musi działać na innej maszynie wirtualnej?